Zaległości
Popularne zdanie większości blogowiczów: dawno mnie tutaj nie było.
Ostatni wpis jest z kwietnia. A potem, 1 maja zmarł mój tato, który budował ten dom, pomagał w każdych pracach, miał wiele pomysłów i twierdził, że jeszcze dużo musi nam pomóc... Jakoś straciłam po tym serce do budowy i pisania... Ale trzeba w końcu się pozbierać. Więc jestem 🙂
Po podłogówce przyszedł czas na wylewki-zdjęć brak.
Dom w końcu zamknięty. Drzwi zewnętrzne od stolarza
Brama firmy KMT
Kotłownia opłytkowana w 70 %. Mąż nie zdarzył przed wyjazdem a hydraulik był umówiony na podłączenie pieca.
Piec firmy Kotłostal. Odpalony i... zgaszony. Po godzinie pracy wyleciał śrubki od żmijki. Przykre cenie mocniejszych i... to samo. Telefon do firmy, wysyłka nowej żmijki, montaż i... w końcu wszystko chodzi jak ta lala. W domu cieplutko, przyjemnie.
Płyty gipsowe się kręcą, więc panom będzie ciepło i gipsy będą szybciej schły.
Pozdrawiam tych, co dotarli do końca 😁
R.